- God and Devil http://www.godanddevil.pun.pl/index.php - Paryż http://www.godanddevil.pun.pl/viewforum.php?id=29 - Luwr http://www.godanddevil.pun.pl/viewtopic.php?id=85 |
Kryswini - 2013-11-17 13:44:01 |
Dawny pałac królewski w Paryżu, obecnie muzeum sztuki. Jedno z największych muzeów na świecie, najczęściej odwiedzana placówka tego typu na świecie. Stanowi jedno z ważniejszych punktów orientacyjnych stolicy Francji. |
William - 2013-11-19 17:54:32 |
Wysiedli z samochodu pod Luwrem |
Kryswini - 2013-11-19 17:55:20 |
Zaparkowali przed wyjściem |
William - 2013-11-19 18:00:28 |
Weszli do Luwru i poszli w stronę wystawy renesansowej, gdy przechodził przez tą wystawę, poczuł czyjąś obecność. Uczucie to nasiliło się i przystaną. Gdy się odwrócił, zobaczył obraz przedstawiający anioła, a podpisany był "Archanioł Gabriel". |
MiniTygrys - 2013-11-19 18:03:10 |
-Duszno się zaczyna robić w tej torbie...-pomyślała i wychyliła nieco łebek |
William - 2013-11-19 18:06:53 |
*Kotka zauważył jeden z ochroniarzy. |
Kryswini - 2013-11-19 18:07:49 |
Biegł szybko do działu egipskiego, który był zamknięty dla zwiedzających. On jednak został tam wpuszczony. |
William - 2013-11-19 18:08:46 |
-Co ? O co ci chodzi ? |
William - 2013-11-19 18:09:45 |
*Strażnik pobiegł za nim |
Kryswini - 2013-11-19 18:11:18 |
*Nie zastanawiało Cię twe pochodzenie? I te dreszcze na widok aniołów?* |
William - 2013-11-19 18:12:28 |
-Te dreszcze są logiczne, może dla tego że sam jestem aniołem ? Nieeee, to by było zbyt głupie... Jakoś mnie wcześniej nie zastanawiało kim są moi rodzice... |
William - 2013-11-19 18:13:49 |
*Przed Crisem rozciągnęła się cała sala Egipskich zabytków* |
Kryswini - 2013-11-19 18:15:18 |
Podbiegł do czekającego nań kustosza - Witam, Cristoff Kohler |
William - 2013-11-19 18:17:30 |
-A co ? Może mi powiesz że moi rodzice to jakoś wysoko postawione anioły ? |
William - 2013-11-19 18:18:16 |
*-Witam, czekaliśmy na pana... Niech pan pójdzie w głąb sali* |
Kryswini - 2013-11-19 18:18:37 |
*A może pół na pół?* |
William - 2013-11-19 18:19:29 |
-Co chcesz przez to powiedzieć ? |
Kryswini - 2013-11-19 18:23:08 |
- NIe zwlekajmy. Chcę zobaczyć miejsce, skąd to skradziono |
William - 2013-11-19 18:24:07 |
Podniósł jedną brew w geście zdziwienia |
William - 2013-11-19 18:24:52 |
*Zaprowadził Crisa do miejsca gdzie stał pusty piedestał. |
Kryswini - 2013-11-19 18:30:20 |
Wyjął parę flakoników z torby. Polał nimi kolejno piedestał. Pojawiły się nań świecące odciski palcy. |
William - 2013-11-19 18:34:18 |
Odwrócił się i spojrzał na obraz "Archanioł Gabriel" . Na chwile oniemiał, lecz potem wybuchnął śmiechem. |
William - 2013-11-19 18:35:58 |
*-Co pan robi ?* |
Kryswini - 2013-11-19 18:37:58 |
-A do czego mnie wynajęliście? DO orgii? - zrobił parę zdjęć piedestału |
William - 2013-11-19 18:38:52 |
*-No wiesz pan, ja się na tym nie znam, dla tego zapytałem...* |
Kryswini - 2013-11-19 18:42:13 |
Aha... - niestety, za mało odcisków... praktycznie żadnego... Jak się tu dostali? - Piedestał był niemal cały w wyraźnych odciskach |
William - 2013-11-19 18:44:45 |
-Na razie tak, wiesz nie jestem zbyt ufny, szczególnie jeśli chodzi o pojawiających się znikąd aniołów gadających że archanioł Gabriel to mój ojciec... Bez dowodów ci nie uwierzę, przykro mi... |
MiniTygrys - 2013-11-19 18:45:00 |
-Ha, bo akurat boję się jakiegoś marnego paralizatorka...-prychnęła tylko pozostając na swoim miejscu |
William - 2013-11-19 18:45:50 |
*-Nie wiemy, wdarli się tu w nocy, ale ochrona też niczego nie zauważyła, dowiedzieliśmy się o kradzieży, dopiero następnego ranka...* |
William - 2013-11-19 18:47:34 |
*Podszedł do kotka i go podniósł. |
Kryswini - 2013-11-19 18:47:59 |
Tak to juz jest... nikt tu od rana nie wchodził? |
William - 2013-11-19 18:51:18 |
*-Nie, od rana w tej sali nikogo nie było...* |
MiniTygrys - 2013-11-19 18:52:03 |
-Puszczaj mnie idioto! - wrzasnęła przemieniając się w dziewczynę. Sprzedała solidnego kopniaka mężczyźnie, który ją podniósł |
William - 2013-11-19 18:53:27 |
*Dziewczyna trafiła idealnie w krocze. Ochroniarz padł na ziemie łapiąc się za krocze. Przy okazji spadł jeszcze na paralizator, który wcześniej wypadł mu z ręki.* |
Kryswini - 2013-11-19 18:54:12 |
Dobrze... posypał podłoge proszkiem - Aha... Jest. Stare martensy, rozmiar 42... rozcięty palec u ręki... I weszli... przez... - Szedł po śladach |
William - 2013-11-19 18:56:21 |
*Poszedł za Crisem* |
Kryswini - 2013-11-19 18:58:44 |
*NIe cieszysz się bracie?* |
William - 2013-11-19 19:03:02 |
-Szczerze ? Jakoś nie specjalnie, przez dwadzieścia lat żyłem bez tej wiadomości, będę żył tak do końca życia, tylko ze świadomością że ojciec mnie porzucił. Oczywiście, bez urazy dla tatusia, ale jakby nie patrzeć nie on mnie wychował, tylko ktoś inny, i co jak co, ale jego uważam w tym momencie bardziej za mojego prawdziwego ojca niż Gabriela... |
Kryswini - 2013-11-19 19:04:39 |
Nic nie jest niemożliwe... ściana metalowa... - rozchylił ją i ukazał się ich oczom tunel. Wszedł do środka |
William - 2013-11-19 19:07:38 |
-No to cześć... |
MiniTygrys - 2013-11-19 19:42:13 |
Zaśmiała się pod nosem i poszła dalej |
William - 2013-11-19 19:50:35 |
-Nie ma to jak ignorować innych... |
MiniTygrys - 2013-11-19 20:13:31 |
-Po pierwsze, to on zaczął - wskazała na ochroniarza - Po drugie, to...Powiedzmy, że jestem bardzo sprytną osobą...A po trzecie...W sumie, co mi szkodzi...- powiedziała |
William - 2013-11-19 20:17:25 |
Uśmiechnął się i poszedł z nią do centrum. |
Kryswini - 2013-11-19 21:36:02 |
Stój! - przystanął - zostaw przed wejściem zapałki, telefony, paralizatory... wszystko co ma w sobie prąd lub wytwarza ciepło, Może tu być wodór... i to całkiem sporo... - Wyjął baterie ze swojego telefonu i paralizatora, wszedł ponownie do tunelu |
William - 2013-11-19 21:43:21 |
Nagle za nimi zamyka się tunel |
Kryswini - 2013-11-19 21:44:34 |
// Phi... MIało być to piwerwsze |
William - 2013-11-19 21:54:29 |
*Cichaczem wyjął mały scyzoryk który ma każdy pracownik. Myślał że to Cris jest złodziejem.* |
Kryswini - 2013-11-19 21:55:40 |
Szedł dalej powoli. Natrafił na zakręt - O! A cóż to?! - schylił się i znalazł papierek po miętusie |
William - 2013-11-19 21:58:21 |
*Potknął się i wyjebał twarzą w posadzkę.* |
Kryswini - 2013-11-19 21:59:50 |
A Panu co? TO nie czas na spanie... Chyba... - podniósł się chowając papierek do foliowej torebki |
William - 2013-11-19 22:08:23 |
*-Ja pierdole... |
Kryswini - 2013-11-19 22:10:28 |
- Mamy się cofnąć? |
William - 2013-11-19 22:12:38 |
*-Nie, idźmy dalej...* |
Kryswini - 2013-11-19 22:15:17 |
- Jak tam Pan uważasz... -poszedł dalej. |
William - 2013-11-21 20:03:52 |
*Poszedł za nim. Nagle otworzyła się pod nimi zapadnia, i wpadli do jakiejś wielkiej sali* |
Kryswini - 2013-11-21 20:05:38 |
Wstał - No tak, mogłem się spodziewać... - wyjął z torby świetlówkę i zginając ją utworzył światło |
William - 2013-11-21 20:09:18 |
*Przed nim rozciągnęła się wielka sala, jej wszystkie ściany pokrywały płaskorzeźby...* |
Kryswini - 2013-11-21 20:18:32 |
Jeszcze mi powiedzcie, że to skrabiec templariuszy - uśmiechnął się. Zobaczył ślady i pobiegł po nich |
William - 2013-11-21 20:20:25 |
*Pech chciał że to nie skarbiec templariuszy, tylko rzecz o wiele starsza. wszystkie ściany były pokryte scenami z mitologi egipskiej. Jednak, pech chciał też że kawałek przed nogami Crisa rósł sobie korzeń o który łatwo się wyjebać...* |
Kryswini - 2013-11-21 20:23:37 |
A więc się wyjebał. Świetlówka wypadła mu z rąk, a on sam przywalił łbem w posadzkę. Stracił na chiwlę przytomność |
William - 2013-11-21 20:27:38 |
*A w tedy kustosz wyją kajdanki(każdy pracownik ma przy sobie jedną parę) i skuł Crisowi ręce za plecami* |
Kryswini - 2013-11-21 20:29:34 |
Ocknął się - Co do... - poczuł że ma skute ręce - Przepraszam, ale czy Pan se robi jaja? |
William - 2013-11-21 20:31:10 |
*-Pana buty zostawiają takie same odciski jak te znalezione na miejscu kradzieży... A po drugie zwykły chemik nie "interesował" by się tak bardzo tym przestępstwem...* |
Kryswini - 2013-11-21 20:32:31 |
Chemik detektyw, którego sam Pan wynajął! |
William - 2013-11-21 20:34:41 |
*-Spróbuje pan się wytłumaczyć w sądzie... |
Kryswini - 2013-11-21 20:40:13 |
Po pierwsze mam dobrych adwokatów. Po drugie - zdjął z siebie kajdanki i chwycił kustosza obezwładniając go - Jest Pan aresztowany za utrudnianie śledztwa - Założył mu kajdanki i zalepił dziurkę od klucza - I chyba nawet rozwiązałem śledztwo. A do wyjścia tam - chwycił go za kajdanki i poszedł po śladach do wyjścia. Wyszli obok piramidy na dziedzińcu |
William - 2013-11-21 20:43:39 |
*Kustosz zemdlał* |
Kryswini - 2013-11-21 20:51:08 |
Włączył telefon, zadzwonił |