Jest XXI wiek. Po wieluset latach Diabeł wreszcie zbuntował się brzeciwko Bogu. To ty wybierz po której stronie chcesz stanąć... Będziesz wspomagał Boga czy Diabła ? A może zostaniesz ateistą wierzącym w naukę i nie będziesz wspomagał ani Boga, ani Diabła ?
Administrator
Restauracja jak restauracja, ale mają tutaj niesamowicie dobre dania mięsne.
Offline
Administrator
Wszedł z Tajgą do restauracji. Podszedł do nich kelner
*-Co podać ?
Zapytał kelner*
-Dla mnie krwisty stek i wino... A ty co chcesz ?
Zapytał Taigę
Offline
Administrator
-Czyli dwa razy krwisty stek i wino...
Powiedział z uśmiechem.
*-Dobrze...
Zapisał zamówienie i poszedł do kuchni.*
-No, zamówione
Powiedział z uśmiechem
Offline
Użytkownik
-Mhm...-zdjęła kaptur - Tu mnie chyba nikt nie zna...-mruknęła pod nosem
Offline
Administrator
MiniTygrys napisał:
-Mhm...-zdjęła kaptur - Tu mnie chyba nikt nie zna...-mruknęła pod nosem
-"Chyba" cię nikt nie zna ? Zachowujesz się jak by wszyscy cię znali... Popełniłaś jakieś przestępstwo czy coś ?
Offline
Użytkownik
Spojrzała na niego groźnie. Sięgnęła do swojego plecaka, z którego wyjęła jakiś skrawek papieru. Rozłożyła go
-List gończy...Nawet fajnie wyszłam, nie?
Offline
Administrator
MiniTygrys napisał:
Spojrzała na niego groźnie. Sięgnęła do swojego plecaka, z którego wyjęła jakiś skrawek papieru. Rozłożyła go
-List gończy...Nawet fajnie wyszłam, nie?
Spojrzał na list gończy
-No nie najgorzej...
Powiedział z uśmiechem
-Co takiego zrobiłaś ?
Offline
Administrator
MiniTygrys napisał:
-A,nieważne - schowała papier do plecaka
-No powiedz...
Uśmiechnął się zachęcająco
Offline
Użytkownik
Spochmurniała
-Nie wiem po co ci ta informacja...
Offline
Administrator
MiniTygrys napisał:
Spochmurniała
-Nie wiem po co ci ta informacja...
-Przez przypadek, wyrobiłem sobie nawyk, wydobywania informacji od innych, lubię to i dzięki temu lepiej poznaje innych...
Powiedział z uśmiechem
Offline
Użytkownik
-A ja nie za specjalnie lubię poznawać innych...Po prostu średnio mnie obchodzą...-mruknęła
Offline
Administrator
MiniTygrys napisał:
-A ja nie za specjalnie lubię poznawać innych...Po prostu średnio mnie obchodzą...-mruknęła
-No przykro mi, mam taki nawyk. Mam potrzebę wydobywania informacji... . Dobra, to może coś mniej osobistego... Byłaś w jakiś krajach oprócz Anglii ?
Offline
Użytkownik
-Byłam w wielu miejscach...Takim oto sposobem jestem osobą poszukiwaną niemalże na całym świecie...-mruknęła
Offline
Administrator
-Musiałaś mieć ciekawe życie...
Powiedział z uśmiechem
*W tedy kelner przyniósł jedzenie
-Bon Appetit!
Powiedział, po czym odszedł*
Spojrzał na jedzenie
-Smacznego...
Powiedział, po czym zabrał się za jedzenie.
Offline
Administrator
Po jakimś czasie skończył jeść i popijał wino z kieliszka.
-Chciałem ci zadać jedno pytanie, ja się skapnęłaś że jestem aniołem ? Podczas naszego pierwszego spotkania...
Offline
Administrator
*Nagle do baru wpadła policja, jeden z nich pokazał palcem na Taigę i powiedział
-To ona !
Wyjęli pistolety i wycelowali w nią
-Ręce na głowę i idziesz z nami !*
Dopił wino
-Będzie ciekawie...
Offline
Użytkownik
-Cholera! - zerwała się z krzesła i rozejrzała. Policzyła policjantów. - Phf, mało coś ich... - jednym susem doskoczyła do policjantów - No, pokażcie do umiecie
Offline
Administrator
*Jednemu z policjantów puściły nerwy i wystrzelił. Trafił Taigę. centralnie w lewy bark.
-CO TY ROBISZ ?!
Krzyknął ktoś kto najprawdopodobniej był szefem oddziału policjantów*
Offline
Użytkownik
-Dobra, tego za wiele! - jej dłoń zapaliła się żywym ogniem, jednak jej to nie bolało. Wzięła zamach i z całej siły przypieprzyła temu co strzelił
//Oby trafiła, bo będę zła XD//
Offline
Administrator
*Pech chciał że Taiga nie trafiła, gdyż policjant się odsunął*
Will rzucił w jednego z policjantów nożem, trafiając go w udo, lecz ciągle się jakoś trzymał na nogach.
Potem Will odbiegł kawałek by odebrać telefon, czekał aż ktoś powie coś przez słuchawkę
///Tak powiedziały kości
Offline
Administrator
- Servus, Hier ist Cristoff... A kurde, sory. Z przyzwyczajenia. Gdzie jesteście?
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
- Servus, Hier ist Cristoff... A kurde, sory. Z przyzwyczajenia. Gdzie jesteście?
-Bijemy się z policjantami w restauracji...
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
Jaki adres?
-Spoko, damy sobie radę...
Offline
Administrator
Dobiegł do nich
- Ustalanie pozycji poprzez namierzenie telefonu. Łatwizna
Rozłączył się z Willem, wyjął z kieszeni starą Nokie
- Danke Wegner
Rozłączył się
Offline
Administrator
Rozłączył się
-No, to trzeba się powoli zbierać...
Powiedział. Gdy inni policjanci zajmowali się ich kolegą która miał nóż wbity w nogę, Will chwycił Taigę za rękę i pociągnął ja na zewnątrz. Ukryli się w pierwszej lepszej uliczce.
Offline