Jest XXI wiek. Po wieluset latach Diabeł wreszcie zbuntował się brzeciwko Bogu. To ty wybierz po której stronie chcesz stanąć... Będziesz wspomagał Boga czy Diabła ? A może zostaniesz ateistą wierzącym w naukę i nie będziesz wspomagał ani Boga, ani Diabła ?
Administrator
Dawny pałac królewski w Paryżu, obecnie muzeum sztuki. Jedno z największych muzeów na świecie, najczęściej odwiedzana placówka tego typu na świecie. Stanowi jedno z ważniejszych punktów orientacyjnych stolicy Francji.
Offline
Administrator
Wysiedli z samochodu pod Luwrem
-Żeby dojść do miejsca z sztuką starożytnego Egiptu, trzeba przejść koło wystawy renesansowej...
Offline
Administrator
Zaparkowali przed wyjściem
- Danke - wypakował się
Wszyscy wyszli
*- Ja... Auf Wiedersehen - odjechał*
Offline
Administrator
Weszli do Luwru i poszli w stronę wystawy renesansowej, gdy przechodził przez tą wystawę, poczuł czyjąś obecność. Uczucie to nasiliło się i przystaną. Gdy się odwrócił, zobaczył obraz przedstawiający anioła, a podpisany był "Archanioł Gabriel".
Offline
Użytkownik
-Duszno się zaczyna robić w tej torbie...-pomyślała i wychyliła nieco łebek
Offline
Administrator
MiniTygrys napisał:
-Duszno się zaczyna robić w tej torbie...-pomyślała i wychyliła nieco łebek
*Kotka zauważył jeden z ochroniarzy.
-Ej, tu nie można wnosić zwierząt !
Powiedział, i szedł w kierunku ich z przenośnym paralizatorem w ręce*
Offline
Administrator
Biegł szybko do działu egipskiego, który był zamknięty dla zwiedzających. On jednak został tam wpuszczony.
Do Willa znikąd podszedł anioł - Piękne uczucię, czyż nie, Williamie?
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
Biegł szybko do działu egipskiego, który był zamknięty dla zwiedzających. On jednak został tam wpuszczony.
Do Willa znikąd podszedł anioł - Piękne uczucię, czyż nie, Williamie?
http://www.blastr.com/sites/blastr/file … k=O_2N-Uvg
-Co ? O co ci chodzi ?
Zapytał patrząc na anioła.
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
Biegł szybko do działu egipskiego, który był zamknięty dla zwiedzających. On jednak został tam wpuszczony.
*Strażnik pobiegł za nim
-Niech pan się zatrzyma ! Tu nie można wnosić zwierząt !*
Offline
Administrator
*Nie zastanawiało Cię twe pochodzenie? I te dreszcze na widok aniołów?*
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
*Nie zastanawiało Cię twe pochodzenie? I te dreszcze na widok aniołów?*
-Te dreszcze są logiczne, może dla tego że sam jestem aniołem ? Nieeee, to by było zbyt głupie... Jakoś mnie wcześniej nie zastanawiało kim są moi rodzice...
Offline
Administrator
Podbiegł do czekającego nań kustosza - Witam, Cristoff Kohler
*A powinno Cię to obchodzić - odparł tajemniczo*
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
*A powinno Cię to obchodzić - odparł tajemniczo*
-A co ? Może mi powiesz że moi rodzice to jakoś wysoko postawione anioły ?
Zaśmiał się na sam pomysł
-To brzmi śmiesznie, pewnie moi rodzice to nic nie znaczące, pomniejsze anioły...
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
Podbiegł do czekającego nań kustosza - Witam, Cristoff Kohler
*-Witam, czekaliśmy na pana... Niech pan pójdzie w głąb sali*
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
*A może pół na pół?*
-Co chcesz przez to powiedzieć ?
Offline
Administrator
- NIe zwlekajmy. Chcę zobaczyć miejsce, skąd to skradziono
*Może ojciec był wysoko postawiony.. A matka to zwykły anioł...*
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
*Może ojciec był wysoko postawiony.. A matka to zwykły anioł...*
Podniósł jedną brew w geście zdziwienia
-Czyli ?
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
- NIe zwlekajmy. Chcę zobaczyć miejsce, skąd to skradziono
*Zaprowadził Crisa do miejsca gdzie stał pusty piedestał.
-To tu...
Offline
Administrator
Wyjął parę flakoników z torby. Polał nimi kolejno piedestał. Pojawiły się nań świecące odciski palcy.
*Spójrz na obraz, spójrz w lustro*
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
Wyjął parę flakoników z torby. Polał nimi kolejno piedestał. Pojawiły się nań świecące odciski palcy.
*Spójrz na obraz, spójrz w lustro*
Odwrócił się i spojrzał na obraz "Archanioł Gabriel" . Na chwile oniemiał, lecz potem wybuchnął śmiechem.
-On ? Archanioł Gabriel ? Hahahahaha ! Dobry kawał ! Nie wiem co brałeś że wymyśliłeś sobie takie bzdury, ale musisz mieś naprawdę dobrego dilera...
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
Wyjął parę flakoników z torby. Polał nimi kolejno piedestał. Pojawiły się nań świecące odciski palcy.
*-Co pan robi ?*
Offline
Administrator
-A do czego mnie wynajęliście? DO orgii? - zrobił parę zdjęć piedestału
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
-A do czego mnie wynajęliście? DO orgii? - zrobił parę zdjęć piedestału
*-No wiesz pan, ja się na tym nie znam, dla tego zapytałem...*
Offline
Administrator
Aha... - niestety, za mało odcisków... praktycznie żadnego... Jak się tu dostali? - Piedestał był niemal cały w wyraźnych odciskach
*Niedorzeczne? Naprawde tak sądzisz?*
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
*Niedorzeczne? Naprawde tak sądzisz?*
-Na razie tak, wiesz nie jestem zbyt ufny, szczególnie jeśli chodzi o pojawiających się znikąd aniołów gadających że archanioł Gabriel to mój ojciec... Bez dowodów ci nie uwierzę, przykro mi...
Offline
Użytkownik
-Ha, bo akurat boję się jakiegoś marnego paralizatorka...-prychnęła tylko pozostając na swoim miejscu
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
Aha... - niestety, za mało odcisków... praktycznie żadnego... Jak się tu dostali? - Piedestał był niemal cały w wyraźnych odciskach
*-Nie wiemy, wdarli się tu w nocy, ale ochrona też niczego nie zauważyła, dowiedzieliśmy się o kradzieży, dopiero następnego ranka...*
Offline
Administrator
MiniTygrys napisał:
-Ha, bo akurat boję się jakiegoś marnego paralizatorka...-prychnęła tylko pozostając na swoim miejscu
*Podszedł do kotka i go podniósł.
-Poczekasz sobie na zewnątrz... Jak można być takim idiotą i przynosić do Luwru kota...*
Offline
Administrator
Tak to juz jest... nikt tu od rana nie wchodził?
*Ale bracie...*
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
Tak to juz jest... nikt tu od rana nie wchodził?
*Ale bracie...*
*-Nie, od rana w tej sali nikogo nie było...*
-Jaki znowu bracie ?
Offline
Użytkownik
-Puszczaj mnie idioto! - wrzasnęła przemieniając się w dziewczynę. Sprzedała solidnego kopniaka mężczyźnie, który ją podniósł
Offline
Administrator
MiniTygrys napisał:
-Puszczaj mnie idioto! - wrzasnęła przemieniając się w dziewczynę. Sprzedała solidnego kopniaka mężczyźnie, który ją podniósł
*Dziewczyna trafiła idealnie w krocze. Ochroniarz padł na ziemie łapiąc się za krocze. Przy okazji spadł jeszcze na paralizator, który wcześniej wypadł mu z ręki.*
Offline
Administrator
Dobrze... posypał podłoge proszkiem - Aha... Jest. Stare martensy, rozmiar 42... rozcięty palec u ręki... I weszli... przez... - Szedł po śladach
*Jam jego synem - wskazał na obraz - I właśnie łamię jego rozkaz, bo dopiero za paręnaście lat miałeś się dowiedzieć*
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
Dobrze... posypał podłoge proszkiem - Aha... Jest. Stare martensy, rozmiar 42... rozcięty palec u ręki... I weszli... przez... - Szedł po śladach
*Jam jego synem - wskazał na obraz - I właśnie łamię jego rozkaz, bo dopiero za paręnaście lat miałeś się dowiedzieć*
*Poszedł za Crisem*
-Albo brałeś coś naaaaprawdę mocnego, albo mówisz prawdę... Bo ja nawet naćpany i pijany nie wymyślałem takich rzeczy. Dobra, przyjmijmy że masz rację i Gabriel jest moim ojcem, co z tego ?
Offline
Administrator
*NIe cieszysz się bracie?*
Hmm... ciekawe. Wygląda jakby wyszli przez ścianę...
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
*Nie cieszysz się bracie?*
Hmm... ciekawe. Wygląda jakby wyszli przez ścianę...
-Szczerze ? Jakoś nie specjalnie, przez dwadzieścia lat żyłem bez tej wiadomości, będę żył tak do końca życia, tylko ze świadomością że ojciec mnie porzucił. Oczywiście, bez urazy dla tatusia, ale jakby nie patrzeć nie on mnie wychował, tylko ktoś inny, i co jak co, ale jego uważam w tym momencie bardziej za mojego prawdziwego ojca niż Gabriela...
*-Przez ścianę ? Bez sensu, to niemożliwe...*
Offline
Administrator
Nic nie jest niemożliwe... ściana metalowa... - rozchylił ją i ukazał się ich oczom tunel. Wszedł do środka
*Jak uważasz*
Offline
Administrator
Kryswini napisał:
Nic nie jest niemożliwe... ściana metalowa... - rozchylił ją i ukazał się ich oczom tunel. Wszedł do środka
*Jak uważasz*
-No to cześć...
Odszedł i po jakimś czasie zauważył MiniTygrysek stojącą nad skulonym na ziemi ochroniarzem.
-Mam trzy pytania, pierwsze, co mu zrobiłaś ? drugie, skąd się tu wzięłaś ? trzecie, nie mam co robić, idziemy na miasto ?
*wszedł za nim do tunelu*
Offline
Administrator
MiniTygrys napisał:
Zaśmiała się pod nosem i poszła dalej
-Nie ma to jak ignorować innych...
Uśmiechnął się i poszedł za nią
-Chcesz pójść na miasto ?
Offline
Użytkownik
-Po pierwsze, to on zaczął - wskazała na ochroniarza - Po drugie, to...Powiedzmy, że jestem bardzo sprytną osobą...A po trzecie...W sumie, co mi szkodzi...- powiedziała
Offline
Administrator
MiniTygrys napisał:
-Po pierwsze, to on zaczął - wskazała na ochroniarza - Po drugie, to...Powiedzmy, że jestem bardzo sprytną osobą...A po trzecie...W sumie, co mi szkodzi...- powiedziała
Uśmiechnął się i poszedł z nią do centrum.
Offline
Administrator
Stój! - przystanął - zostaw przed wejściem zapałki, telefony, paralizatory... wszystko co ma w sobie prąd lub wytwarza ciepło, Może tu być wodór... i to całkiem sporo... - Wyjął baterie ze swojego telefonu i paralizatora, wszedł ponownie do tunelu
//Jakby co. Teraz możesz go albo zajść od tyłu (podejrzenie - Cris, on nosi takie buty, przeciął se palca jak biegł po szkole i on odchylił drogę ucieczki. I teraz każe się rozbroić.)
LUB Wariant 2: Pułapka w tunelu
LUB wariant 3: Nic się nie dzieje
Offline
Administrator
// Phi... MIało być to piwerwsze
-O, jak miło! - zignorował to i szedł dalej
//Wkurwiam teraz kustosza xD
Offline
Administrator
*Cichaczem wyjął mały scyzoryk który ma każdy pracownik. Myślał że to Cris jest złodziejem.*
Offline
Administrator
Szedł dalej powoli. Natrafił na zakręt - O! A cóż to?! - schylił się i znalazł papierek po miętusie
Offline