Jest XXI wiek. Po wieluset latach Diabeł wreszcie zbuntował się brzeciwko Bogu. To ty wybierz po której stronie chcesz stanąć... Będziesz wspomagał Boga czy Diabła ? A może zostaniesz ateistą wierzącym w naukę i nie będziesz wspomagał ani Boga, ani Diabła ?
Administrator
Każda osoba ma tutaj własny pokój, z telewizorem, w pełni wyposażoną łazienką, kuchnią, sypialnią/salonem. Oczywiście męski akademik nie obejdzie się bez tajnego tunelu do akademiku dziewczyn...
Offline
Administrator
Wszedł do swojego pokoju i padł na kanapę. Włączył telewizor i zaczął oglądać jakiś serial.
Offline
Administrator
Jako iż strasznie mu się nudziło, wyszedł z pokoju, i poszedł do lasu.
Offline
Administrator
Wleciał na swój balkon i wszedł do swojego pokoju. Usiadł przy komputerze i zaczął grać w Skyrima.
Offline
Stary forumowicz
Szybko otworzył zamek do drzwi i trzasnął nimi za sobą.
Usiadł na łóżku, koło rzuconej uprzednio torby i stosu ubrań. Powoli wyjął książkę i zagłębił się w niej... Powoli zaczął usypiać, cały dzień go zmęczył...
Offline
Administrator
Padł na kanapę, nawet nie zdejmując ciuchów. Jeszcze długo nie mógł zasnąć rozmyślając o ostatnich dniach.
Po jakimś czasie zasnął
Offline
Stary forumowicz
Wstał wcześnie w nocy, mimo całego wczorajszego zajścia nic mu się nie śniło.. Żaden koszmar, ani marzenie senne. Umył się i ubrał, spakował się na zajęcia i znów chwycił książkę z pentagramem do ręki.
Jeszcze nie świtało, posiedział nad lekturą do wschodu słońca, wtem podniósł się i przerzucając torbę przez ramię udał się korytarzem...
Offline
Stary forumowicz
Jednak przypomniał sobie o wizycie u pani psycholog... Może lepiej, jeśli zostanie w pokoju, potem się usprawiedliwi.
Tak więc wrócił do pokoju i chwycił książkę w dłoń... Czekał na południe.
Offline
Stary forumowicz
"Pochmurny diś dzień..." - wyjżał za okno. Spojrzał na zegar, 13.00. Był umuwiony na "wizytę", tak więc niechętnie oderwał się od lektury i wyszedł ze słuchawkami na uszach w stronę gabinetu.
Offline
Stary forumowicz
Wrócł do swojego pokoju po całym dniu.
Po wizycie udał się jeszcze na angielski, potem na
matematykę i usprawiedliwił się u dyrektora,
w sprawie nieobecności na pierwszych lekcjach.
Następnie poszedł na basen, z którego właśnie wrócił.
Odwalił szybko pracę domową i zanużył się w książce.
Dziś zasnął nieco szybciej, śnił mu się biały pokój...
Offline
Stary forumowicz
Wrócił jakieś trzy godziny temu,
tym razem z książką o telepatii, bardziej
teorytyczną, niż praktyczną...
Dzisiaj na lekcjach nie było Wiliama, a nauczyciel od
chemii też zniknął. A więc Erthor miał "okienko"
Zauważył już wcześniej, że ci dwoje się lubią, kto wie, co robili...
Przygotował się na następny dzień i zaczął czytać książki, raz tą, a raz tą
nie wiedział, która była ciekawsza. Porobił z lektur parę notatek,w
zeszycie, który zazwyczaj służył mu do rysunków.
Po dwóch godzinach intensywnego pisania i ilustrowania w zeszycie zasnął, dziś widział coś... Białego, biegającego po lesie we śnie, jakby wilka, lub inne zwierze...
Ostatnio edytowany przez Artur (2013-11-20 22:24:03)
Offline
Stary forumowicz
Wstał nieco później niż zwykle. Umył i ubrał się,
chwycił torbę w dłoń i wyszedł z pokoju.
"Czym był ten biały wilk?..." - zastanawiał się
Rzadko kiedy miewał sny, jednak gdy już jakiś się w jego
głowie pojawił, zazwyczaj coś oznaczał, albo zwiastował...
Swego rodzaju były to prorocze sny, jak wyczytał w książce:
"Telepaci i telekinetycy mają dziwne połączenie ze światem rzeczywistym. Często widzą lub słyszą to, co być może jeszcze nie nadeszło. W większości wydarzenia te objawiają się we snach lub rzadziej - jako halucynacje."
Offline
Administrator
*Sprzątaczka brzydsza niż najgorszy obornik szła po korytarzu machając starą szmatą.
Miała myć ściany, bardziej jednak je muskała.
Otworzyła drzwi do pokoju Erthora.
- Witam przystojniaczku, nie na lekcji? - zaśmiała się. Co bardziej przypominało kota, próbującego wypluć kłaka z gardła*
Offline
Stary forumowicz
Obrzydził go widok ohydnej "istoty".
Bardziej jednak od ogromnych brodawek
i zrośniętych brwi obrzydziło go ten... Śmiech?
Przerzucił torbę przez ramię i spróbując ją wyminąć szybko odparł:
- Właśnie wychodziłem...
Offline
Administrator
*- Nagle się uczyć zachciało? - zagrodziła swą dupą drzwi - Nie ma tak, heh... już nie pamiętam kiedy ostatnio byłam z mężczyzną... - uśmiechnęła się, co wyglądało co najmniej odrażająco*
Offline
Stary forumowicz
Odsunął się od niej ostrożnie z lekkim niepokojem.
- Hej.... Ja....- nie wiedział, co ma powiedzieć
W głowie wyobraził ją i siebie robiących to na podłodze. Potrząsnął głową, wizja zniknęła... Nie, to chyba nie on
to sobie wyobraził. Cofał się w stronę okna, to jego jedyna nadzieja.
" Cholera, że też zachciało mi się mieszkać na drugim piętrze!" - śmignęło mu przez głowę, pod oknem, o ile
dobrze pamiętał, nie było żadnych krzaków ani drzewa.
Był w potrzasku.
- M-może do się to załatwić, na spokojnie?...- zaczął powoli
Offline
Administrator
*- A co to za przyjemność robić to na chama? - rechot - No chodź przystojniaczku. Skończymy i już mnie nie ma - uśmiechnęła się, co tylko bardziej dopełniło obraz ropuchy*
Offline
Stary forumowicz
Wytrzeszczył gały, stał pod oknem i czekał przerażony na ruch...
Tego czegoś, może udałoby mu się uciec, w końcu jest od niej mniejszy i szybszy
Offline
Administrator
*Czemu nic nie mówisz? Co niby stracisz? No chodź, pociesz biedną kobietę - podeszła doń odblokowując przejście*
Offline
Stary forumowicz
Spojrzał się na nią z obrzydzeniem...
- Nie, proszę nie....- powiedział niepewnie.
Pozostawał mu karkołomny skok lub mała szarpanina...
Offline
Administrator
*-Dlaczego nie? Niczym się nie różnisz od innych! Jesteś pewnie zapchlonym pedałem!*
Offline
Stary forumowicz
-Co?... Oczywi...-zamilkł, dostrzegł pewien ratunek,
wyjście z opresji
-T-tak, jaa... Ja wolę chłopców-
udał zawstydzonego
- Dlatego... Dlatego, widzisz...- powiedział opuszczając głowę, w głębi duszy czekał niecierpliwie na jej odpowiedź.
Miał nadzieję, że był wystarczająco przekonujący...
Offline
Administrator
*Trzeba poinformować dyrektora! I przenieść Cię do osobnego pokoju w damskim akademiku!*
*Akurat korytarzem przechodził uczeń TEN TO MA ZARĄBISTEGO FARTA!*
Offline
Stary forumowicz
Nie żeby towarzystwo dziewczyn mu przeszkadzało...
- Jestem gejem, nie transwestytą...- krótko syknął, wczuł się w rolę
- Zresztą żyjemy w XXI wieku, gdzie jest tolerancja?
Wtem zauważył akurat przechodzącego chłopaka
"Kurwa..."- pomyślał w swoim ojczystym języku
Offline
Administrator
*No właśnie! Skoro chłopców chetero trzymamy w akademiku z chłopcami, to chłopców homo trzymamy w akademiku dziewczęcym.
Chcemy uniknąć stosunków płciowych uczeń-uczeń*
Offline
Stary forumowicz
-Więc w męskim mieszkają lezby?- spytał, po chwili jednak zmienił temat
- A co was obchodzi co uczniowie robią z uczniami?!- wydarł się, poczuł dziwne coś w środku, co kazało mu się kłócić o... równouprawnienie?
Offline
Administrator
*Nagle do sprzątaczki przybiegł jakiś uczeń
-Psze pani ! W męskim kiblu znowu zatkał się kibel i zalało całą łazienkę !
Powiedział po czym mrugną do Artura zalotnie i gdy odchodził pokazał do niego gest by zadzwonił do niego*
Offline
Stary forumowicz
Spojrzał się na chłopaka
- Czyli nie jestem jedyny... Kurwa! Co ja pierdole?! Jestem hetero...
Podszedł do okna i wyjmując pety zapalił jednego, wychylając się przez okno
Offline
Administrator
* I NAGLE ARTURA DOPADŁ OD TYŁU TAMTEN CHŁOPAK, ZDJĄŁ MU SPODNIE I ZACZĄŁ DUPCZYĆ !*
ŻART !
*Do Artura podszedł jakiś inny uczeń i powiedział
-Ej, chodź, bo spóźnisz się na matmę...
Powiedział i poszedł na lekcje*
Offline
Stary forumowicz
Wziął jeszcze porządnego sztaha i wyrzucając kiep za okno
chwycił torbę i szybkim krokiem wyleciał z pokoju, uprzednio go zamykając, poleciał na lekcje, był już
i tak spóźniony.
" Miejmy nadzieję, że jakoś ten dzień minie..."
Pomyślał zbiegając po schodach. W szkole wieści szybko się roznoszą...
Offline
Stary forumowicz
Dzień jak co dzień...
Wrócił z lekcji, które odziwo minęły spokojnie.
Zeobił to, co jak zwykle miał zwyczaj po powrocie
z lekcji, czuł jednak, że całe to zamieszanie
z sprzątaczką nie skończy się tak łatwo...
Jednak zasnął dziś bez większych problemów.
Offline
Stary forumowicz
Książki nigdzie nie mógł znaleść.
I raczej był pewny, że on jej nie zgubił tym razem...
Obleciał wczoraj wszystkie możliwe sale i korytarze.
" Chyba, że leżała na ławce, a jakiś wielkoduszny
nauczyciel wziął ją na przechowanie... Żeby ktoś
właśnie mi jej nie zapierdolił..."
To też było możliwe, jednak w takim przypadku podręcznik mógł
odzyskać dopiero w poniedziałek...
Tak więc siedział u siebie w pokoju i czytał
książkę o telepatii, zastanawiając się, jak miło spędzić weekend...
Offline
Stary forumowicz
Przypomniał sobie, że dostał zaproszenie od Peni,
wstał ubrał się i uczesał. Poszedł w kierunku damskiego akademiku...
Offline